“Bractwo Więzienne” u stóp Królowej Polski
„Trudności nie ma z uwagi na to, że są to osoby już przygotowane do kontaktów ze społeczeństwem. Tutaj nie ma strażników, są tylko wolontariusze i wychowawcy, tak że nie było trudno” – mówi o stronie organizacyjne pielgrzymki Elżbieta Stępkowska–Krzywik, prezes Bractwa Więziennego z Warszawy.
„Jest to ogromne przeżycie dla każdego z nich z uwagi na to, że tu są wyjątkowe łaski. Jest to też dzień szczególny, kiedy oni się czują się tym ‘łotrem dobrym’, nie tylko tym złym, bo w więzieniu mają poczucie zupełnie inne, natomiast tu dostępują tej łaski. Jak widzę, jak rozmawiam z nimi, to czują się zaproszeni po to, żeby dostać to, co im da przygotowanie do nowego życia, do powrotu do społeczeństwa, a to jest bardzo trudne”.
O godz. 14.30 w Kaplicy Matki Bożej Mszę św. odprawił ks. Mirosław Janusz, kapelan Aresztu Śledczego Warszawa-Służewiec.
„Dobry Łotr to patron wszystkich, których losy życiowe się zaplątały, którzy otarli się o mrok grzechu, ale także i o jego konsekwencje, karę, wyrok – mówił we wstępie do Mszy św. ks. Mirosław Janusz – W tym szczególnym dniu modlimy się za wszystkich osadzonych, za wszystkich, którzy przeżywają czas przemiany serca, zadośćuczynienia, ale także zmagania o dobroć w swoich sercach”.
„Otwórzmy nasze serca na Boże Miłosierdzie – zachęcał ks. kapelan – Ale także ogarniajmy modlitwą tych, którzy jej potrzebują, którzy nie mogą tu być, bo dzieli ich od tego miejsca duża odległość, ale także i kraty w oknach, zamki w drzwiach. Chcemy się za nimi wstawiać”.
„Wszyscy cierpimy i zmagamy się i odchodzimy, czasem bardzo daleko, jak tych dwóch łotrów obok Jezusa – mówił w homilii ks. Janusz – Oni zabrnęli daleko, może najdalej, jak można na tej ziemi. Na pewno na ich dłoniach była ludzka krew, nieszczęście, ale także i w ich życiu było nieszczęście i ból. Zło nigdy człowieka nie napełnia radością, prędzej, czy później po zadowoleniu przychodzi ból. Przychodzą także konsekwencje, czasem jest to ludzki wyrok, ludzka sprawiedliwość, czasem należna a czasem nie. Jeden z łotrów mówi, że słusznie odbieramy tę karę, on wiedział co uczynił. Drugi pysznił się wobec Boga tym, że może robić jak chce i nawet umrzeć jak chce”.
„Dobry Łotr usłyszał słowa ‘dziś będziesz ze mną w raju’. Te słowa my wszyscy słyszymy podczas spowiedzi, gdy ciężar grzechów spada z naszych serc, gdy Bóg zaczyna odnawiać nasze sumienia, a później nasze czyny i życie. Tego tak bardzo potrzebują Ci, których losy zaprowadziły do zakładów karnych, do miejsc odosobnienia, do miejsca izolacji i także cierpienia, do miejsca zadośćuczynienia, ale także bólu, którego często trudno unieść. Dzisiaj chcemy podjąć szczególną modlitwę za te osoby”.
„Prosimy więc o to ciche szczęście za kratami, wśród tych, którzy mogą wychodzić i tych, którzy cały czas zamknięci na klucz, ale także dla tych, którzy im towarzyszą i wspierają, którym też potrzeba siły i nadziei na co dzień, by pójść z domu i odwiedzić tych, których odwiedzić nikt nie chce. Nich Maryja będzie dziś w każdym zakładzie karnym, w każdej celi, w każdym domu poprawczym, w każdym miejscu, gdzie ktoś cierpi ograniczenie wolności i także przy każdym, kto się dziś za nich modli” – zakończył homilię ks. Mirosław Janusz.
Po Mszy św. odbyła się Droga Krzyżowa na wałach, prowadzona przez więźniów. Po niej miało miejsce spotkanie w Kaplicy Różańcowej, na którym świadectwem życia z uczestnikami pielgrzymki podzielił się Waldemar Dąbrowski, znany toruński hokeista, który obecnie prowadzi Stowarzyszenie Profilaktyki i Resocjalizacji dla mężczyzn „Mateusz”. O swoim nawróceniu opowiadali także uczestniczący w pielgrzymce więźniowie.
Pielgrzymkę Bractwa Więziennego zakończył o godz. 21.00 Apel Jasnogórski.
W rozważaniu apelowym o. Michał Legan, paulin, zwracając się do uczestników pielgrzymki przypomniał słowa Jana Pawła II, które w Polsce, wypowiedział do więźniów zakładu karnego: ‘Jesteście skazani, to prawda, ale nie potępieni. Każdy z was, może zostać, przy pomocy łaski Bożej świętym’. „Jana Pawła II na którego kanonizację z taką radością czekamy- mówił dalej o. Legan – Wspominamy także, gdy modlił się za więźniów i wymiar sprawiedliwości słowami ‘Proszę o błogosławieństwo Boże dla osób odpowiedzialnych za wymiar sprawiedliwości w społeczeństwie, jak również za tych, których spotkała przewidziana przez prawo kara. Niech Pan Bóg obficie obdarzy każdego swoim światłem i wszystkim ześle pełnię łask. Wszystkich więźniów na całym świecie zapewniam o mojej duchowej bliskości i wszystkich ogarniam serdecznym uściskiem, jako braci i siostry w człowieczeństwie’”.
o. Stanisław Tomoń
BPJG/ sm
Jeśli spodobał Ci się ten wpis, rozważ jego skomentowanie lub skorzystanie z RSS-a i w konsekwencji otrzymywania informacji o nowych wpisach do Twojego czytnika.
Komentarze
Brak komentarzy.
Wybacz, komentowanie tymczasowo zabronione.