Ś w i a d e c t w o A d a m a
Mam na imię Adam. Urodziłem się w 1980 roku w Bydgoszczy a wychowałem się w Koronowie, gdzie mieszkałem wraz z rodziną. Moje dzieciństwo było radością o posmaku goryczy. Od 16.09.2005 roku rozpoczęła się moja wędrówka po ZK, która trwa aż do dnia dzisiejszego z małymi przerwami. Obecnie odsiaduję wyrok w ZK w Koronowie. W roku 2016 wychodzę na wolność. Do więzienia trafiłem za kradzieże i napady. Po prostu nie pasowałem do społeczeństwa. Przez awantury i alkohol rozpadł się związek – odeszła ode mnie kobieta razem z piątką naszych dzieci.
Do roku 2006 a dokładnie 15.10.2006 byłem osobą niewierzącą, czyli ateistą. Śmiałem się z Księży i ludzi, którzy chodzili do Kościoła. Tego dnia czyli 15.10. 2006 stwierdziłem, że nie warto dalej żyć i że najlepiej będzie jak skończę ze sobą. W domu była moja mama. Spytałem ją, czy pójdzie do sklepu, na co Ona powiedziała, że tak i wyszła. Wtenczas umocowałem linkę i na niej zawisłem. Moja mama na całe szczęście się cofnęła, bo coś nie dawało jej spokoju i otwierając drzwi zobaczyła jak wiszę i cały się trzęsę. Szybko odcięła mnie i tak trafiłem do szpitala. Mój kolega Zbyszek, który się o tym dowiedział, kiedy byłem jeszcze w szpitalu ofiarował mi Pismo Święte z dedykacją, którą mam do dzisiaj. Zacząłem czytać Pismo Święte ale nic nie rozumiałem, więc szybko odłożyłem w kąt.
16.05.2007 trafiłem do AŚ w Bydgoszczy i poprosiłem Rodzinę o moje Pismo Święte. Czytając je jednocześnie wstydziłem się osadzonych i swojej wiary. Dzisiaj widzę, że i tak nie można było nazwać tego wiarą, gdyż wiara bez uczynków jest pusta. Po pewnym czasie przenieśli mnie do innej celi. Zacząłem się bardzo mocno modlić i prosić Jezusa o uchylenie Aresztu. Pan Jezus wysłuchał moich próśb i i 26.09.2006 mogłem wyjść na wolność. Wychodząc zostawiłem Biblię koledze, który mnie o nią prosił.
Oczywiście na wolności zapomniałem Jezusie. Zaczęły się libacje, koledzy i koleżanki oraz konflikty z prawem itd. tak, że 10.01.2009r. trafiłem do AŚ w Bydgoszczy. Zaczęły się wrzuty sumienia, że oszukałem Pana Jezusa i czułem się podle. Modliłem się aby mój Zbawiciel mnie wysłuchał i wybaczył kolejny raz. Prosiłem abym otrzymał od kogoś Pismo Święte. Wkrótce, bo 26.01.2009 do mojej celi przyszedł Krzysiek, który na drugi dzień jechał w transport. Rozmawialiśmy na temat Jezusa. Opowiedziałem jemu, że miałem kiedyś Pismo Święte i spytałem czy on też ma. Krzysiek odpowiedział, że ma, podszedł do kurtki i wyciągnął z kieszeni – jak się okazało – moje Pismo, którą zostawiłem w 2007 roku w więzieniu. Powiedziałem do Krzyśka, że to moje Pismo i jest w nim dedykacja. Krzysiek otworzył na pierwszej stronie i przeczytał: „Drogi Adamie czytaj to Pismo po parę wersetów dziennie. Zobaczysz, że Pan Jezus odmieni Twoje życie. Na pamiątkę kolega Zbyszek.”
Krzysiek też był zafascynowany tym, że trzyma moje Pismo, które zostawiłem 15 miesięcy wcześniej. Ja po tym wydarzeniu stwierdziłem, że Pan Jezus mnie nie opuścił. Od tego czasu zacząłem ponownie szukać Boga przez codzienne czytanie Słowa Bożego i proszenie Jezusa o otworzenie mi oczu i rozumu na Jego Słowa zawarte w Piśmie Świętym, ponieważ zbrzydło mi życie, które było wegetacją i walką za wszelką cenę o lepsze jutro.
W 2011 roku przed Bożym Narodzeniem poszedłem do szczerej Spowiedzi i poczułem moc Pana Jezusa Chrystusa. Po Spowiedzi poprosiłem Kapłana, czy mógłbym przystąpić do Sakramentu Bierzmowania. Oczywiście Ksiądz przyjął mnie ciepło i rozpocząłem przygotowanie. W tym czasie zacząłem chodzić na spotkania religijne Bractwa Więziennego, gdzie poznałem osoby przepełnione wiarą i ciepłem. Przez takie osoby jak Pani Ania
i Tadeusz Pan Jezus pokazywał mi, że nie jestem sam i która drogą mam iść.
19.05.2013 tu w ZK w Koronowie przyjąłem Sakrament Bierzmowania. Umocniłem swoją wiarę. Czuję się wspaniale z tego powodu jestem wolnym człowiekiem, choć jestem w ZK ale wewnętrznie czuję spokój i to, że zbliżyłem się do Pana Jezusa. Zaprosiłem Jego do swojego życia i serca. Jezus mnie wyrwał z sideł szatana. Od kilku lat zaczynam i kończę dzień z moim Panem Jezusem Chrystusem. Pan Jezus uleczył mnie z wielu uzależnień oraz
z nienawiści. Nie biorę żadnych tabletek na sen ani na uspokojenie, bo czuję się wspaniale. Nigdy nie zejdę z tej Drogi. Zawsze będę wychwalał Pana Jesusa Chrystusa. Biblia Stała się dla mnie chlebem powszednim a nie tortem na specjalne okazje.
Powinieneś sobie uświadomić sobie drogi Czytelniku, że Zmartwychwstanie ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa dokonało się prawdziwie, a Krew przelana na Krzyżu Golgoty ma ponadnaturalną moc i jest w stanie zmienić życie każdego człowieka. Jeżeli pragniesz mieć nieustanną wiosnę w duszy swojej, pojednaj się z Bogiem, który kocha ciebie bezgranicznie bez względu na to jakim jesteś człowiekiem i co przeskrobałaś w swoim dotychczasowym życiu. Oto biblijna prawda, którą powinieneś zapoznać. Cytuję: „Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził Go z martwych, zbawiony będziesz” – List św. Pawła do Rzymian 10,9
Ja opisałem jedynie maleńki fragment mojego poprzedniego życia, gdy byłem złym człowiekiem. Kiedy prawdziwie uwierzyłem w Jezusa Chrystusa moje życie zmieniło się o 180 stopni. Wiedz, że wiarę zdobywa się ze słuchania Słowa Bożego, które znajduje się w Biblii. To jest Słowo natchnione przez Ducha Świętego.
Moim zdaniem, najważniejszą rzeczą w życiu każdego człowieka jest podejmowanie decyzji kogo w swoim życiu chcę słuchać i naśladować. Chrześcijanin, to Osoba, która naśladuje w swoim życiu Jezusa Chrystusa, którego może poznać między innymi poprzez czytanie Słowa Bożego, którym jest Stary i Nowy Testament, również przez modlitwę, czyli rozmowę
z Bogiem.
Moim Marzeniem jest, aby jak najwięcej osób zjednoczyło się Bogiem Ojcem przez Jezusa Chrystusa, który został Ukrzyżowany dla Twojego i mojego Zbawienia. Tą decyzję podjąłem, nie wahając się wołać do Boga w swojej modlitwie, by Jezus Chrystus stał się Panem mojego życia, prowadził mnie bezpiecznie przez życie aż do wieczności z Trójjedynym Bogiem Ojcem, Synem Jezusem Chrystusem i Duchem Świętym.
Pamiętaj, że Jezus Chrystus Ciebie i mnie kocha !
„Cieszę się, że nie żyję ja ale żyje we mnie Jezus Chrystus !!!” Gal 2.20
Adam
Jeśli spodobał Ci się ten wpis, rozważ jego skomentowanie lub skorzystanie z RSS-a i w konsekwencji otrzymywania informacji o nowych wpisach do Twojego czytnika.
Komentarze
Brak komentarzy.
Wybacz, komentowanie tymczasowo zabronione.